03-04-2018, 21:03
|
#168 |
| - Dogoni nas. - spojrzał jedynie na Ragnara - a jak nie dogoni znaczy kolejny raz wystawił nas do wiatru. - Brenton zastanawiał się też czy Franz nie zastawił na nich pułapki. Nigdy nie mówił gdzie idzie, więc i nie było go jak i po co szukać. Dla Griska było jasne, że Franz grał też w swoje gierki. Brudne gierki i mógł się na nich sparzyć. Czy to była jednak sprawa Rycerza? Doszedł do wniosku, że nie była. |
| |