Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2018, 07:50   #23
Moshanta
 
Moshanta's Avatar
 
Reputacja: 1 Moshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputację
Z zamkiem poszło szybciej, niż myślała, natomiast zupełnie zdziwiło ją to, co zastali za drzwiami. Oświetlony korytarz? Przecież miało tu nikogo nie być, poza tym jakoś sprzed domu nie widać było żadnej łuny światła wydostającej się przez okna na zewnątrz. Coś tu było mocno nie tak i gdy tylko Heidrun weszła do środka, od razu złapała za swoją kuszę i zamontowała na łożu magazynek.

Aż podskoczyła w miejscu, gdy drzwi trzasnęły, samoistnie się zamykając. Wyglądało na to, że nie wszystko było tu takie, jakie opisywał hrabia Hauptmann.
- Podejrzewałam, że ten szlachetka nie mówił nam całej prawdy... coś tu nie gra... - szepnęła do towarzyszy, rozglądając się po korytarzu.
Kiedyś, w dawnym życiu znalazłaby jakieś okno i czmychnęła z dziesięcioma koronami zaliczki, ale teraz nie mogła tego uczynić. Starała się żyć inaczej, lepiej.

Miała zamiar wykonać zlecenie, poza tym nie sądziła, by obecnie jakieś okno dało się otworzyć, bo działy się tu rzeczy dziwne.
- Czyżby ten dom nie chciał, żebyśmy z niego wyszli? - Pomyślała na głos. - Nie ma co tutaj tak sterczeć, trzeba sprawdzić pokoje, a potem iść na piętro. Zacznijmy po kolei, a potem się zobaczy. Co sądzicie?

Z kuszą w dłoniach oczekiwała na odpowiedzi kompanów od włamania. Podświadomie czuła, że to będzie ciężki wieczór, a może nawet i noc.
 
Moshanta jest offline