Armia Króla
"Mężczyzna" popatrzył się na Lirael i Wilhellma chłodnym spojrzeniem.
-
Gdybyście nie byli nowi skróciłbym was o głowę..
Wyjął jakiś zwitek papieru i napisał parę zdań piórem.
Po chwili związał pergamin czerwoną linką i podarował Isanowi.
-
Weźcie to i dajcie mężczyźnie który ma gabinet na przeciwko mojego..
Człowiek wstał i zaczął grzebać w szafce.
Gdy wyszliście z pokoju od razu zauważyliście drewniane drzwi.
Pierwsze,co rzucało się po wejściu do środka to duże biurko i miecz na ścianie za nim.
Obok biurka stał mężczyzna przypatrujący się wam.
Podszedł do was i powiedział spokojnym głosem:
-
Czemu przeszkadzacie mi w pracy? Rebelianci
Kentar spojrzał na Gerathora i mruknął coś pod nosem.
-
Długo?Nie..Chociaż najpierw musicie przejść test,aby dostać się do Rebelii.Nie każdym ufamy..
Uśmiechnął się.
-
Na początek zatrzymacie karawanę króla i przejmiecie dobra dla mieszkańców tej wioski..Dostaliśmy raport,że są tam przewożone dobra dla Veriusa..Wyruszycie ze mną..
Mężczyzna wyszedł z domu i skierował się ku mostom.
Gdy już przeszliście wszystkie Kentar zniknął między drzewami..
Można było usłyszeć tylko krzyk:
-
Chodźcie!