Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-06-2007, 10:33   #11
 
raven72's Avatar
 
Reputacja: 1 raven72 ma wyłączoną reputację
Armia Króla
"Mężczyzna" popatrzył się na Lirael i Wilhellma chłodnym spojrzeniem.
-Gdybyście nie byli nowi skróciłbym was o głowę..
Wyjął jakiś zwitek papieru i napisał parę zdań piórem.
Po chwili związał pergamin czerwoną linką i podarował Isanowi.
-Weźcie to i dajcie mężczyźnie który ma gabinet na przeciwko mojego..
Człowiek wstał i zaczął grzebać w szafce.

Gdy wyszliście z pokoju od razu zauważyliście drewniane drzwi.
Pierwsze,co rzucało się po wejściu do środka to duże biurko i miecz na ścianie za nim.
Obok biurka stał mężczyzna przypatrujący się wam.

Podszedł do was i powiedział spokojnym głosem:
-Czemu przeszkadzacie mi w pracy?
Rebelianci
Kentar spojrzał na Gerathora i mruknął coś pod nosem.
-Długo?Nie..Chociaż najpierw musicie przejść test,aby dostać się do Rebelii.Nie każdym ufamy..
Uśmiechnął się.
-Na początek zatrzymacie karawanę króla i przejmiecie dobra dla mieszkańców tej wioski..Dostaliśmy raport,że są tam przewożone dobra dla Veriusa..Wyruszycie ze mną..
Mężczyzna wyszedł z domu i skierował się ku mostom.
Gdy już przeszliście wszystkie Kentar zniknął między drzewami..
Można było usłyszeć tylko krzyk:
-Chodźcie!
 
raven72 jest offline  
Stary 30-06-2007, 11:55   #12
 
qba_91's Avatar
 
Reputacja: 0 qba_91 miał trochę wstydliwych czynów w przeszłości
Armia Króla
Witaj panie . Zostaliśmy przysłani przez mężczyzne z gabinetu naprzeciw twojego . Jesteśmy nowymi rekrutami -powiedział lekko poddenerwowany Isan - oto pergamin który mam ci przekazac .
Isan wyciągnąl niepewnie ręke z pergaminem i połozył go przed mężczyzną .
- Co powinnismy zrobić teraz i czego dotyczy ten pergamin? - spytał .
 
__________________
qba_91:kill:
qba_91 jest offline  
Stary 30-06-2007, 13:08   #13
 
kayas's Avatar
 
Reputacja: 1 kayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwu
- Spróbuj- wycedził Wihelm i wyszeł, naciagajac kapelusz na oczy. Przeszeł do następnego pokoju. Zerknał an faceta za ladą.
- Mam nadzieję, że trafiłem lepiej niż poprzednio. oczekuję szybkiego przydziału bez zbednego gadania.
 
__________________
Chcesz grać,a le nie znasz systemu WFRP II?
Szkoda, co?
Wal na 7704220 i opowiedz o postaci, zmienimy ja na liczby!
kayas jest offline  
Stary 30-06-2007, 15:02   #14
 
Ravine's Avatar
 
Reputacja: 1 Ravine nie jest za bardzo znanyRavine nie jest za bardzo znany
Armia Króla
Kobieta weszła do pokoju z obojętną miną. Słysząc pytanie mężczyzny uniosła brew.
-Zostaliśmy tu przysłani przez-prychnęła-"mężczyznę" z pokoju naprzeciwko.
 
Ravine jest offline  
Stary 30-06-2007, 19:17   #15
 
Ercekion's Avatar
 
Reputacja: 1 Ercekion jest jak klejnot wśród skałErcekion jest jak klejnot wśród skałErcekion jest jak klejnot wśród skałErcekion jest jak klejnot wśród skałErcekion jest jak klejnot wśród skałErcekion jest jak klejnot wśród skałErcekion jest jak klejnot wśród skałErcekion jest jak klejnot wśród skałErcekion jest jak klejnot wśród skałErcekion jest jak klejnot wśród skałErcekion jest jak klejnot wśród skał
Rebelia
Kashaan wkonal gest w kierunku swego kota, i powiedzial cos do niego w swoim jezyku. Nastepnie pospieszyl za mezczyzna. Nie lekal sie ze go zgubi jego zapach byl bardziej oczywisty niz jakikolwiek slad czy glos.
Za EMisariuszem spokojnie podazal jego " wierzchowiec"
 

Ostatnio edytowane przez Ercekion : 01-07-2007 o 13:40.
Ercekion jest offline  
Stary 30-06-2007, 21:57   #16
 
Duck's Avatar
 
Reputacja: 1 Duck nie jest za bardzo znany
Vall starał się trzymać zaraz za Kasshanem
- Jeszcze nawet nas nie przyjeli. mówił sam do siebie. Miał coraz większe wątpliwości czy dobrze zrobił zadając się z buntownikami. Sądził że, zważywszy na jego umiejętności, jego obowiązkiem wśród rebeliantów będzie od czasu do czasu ukraść jakiś ważny dokument armii króla a nie rabowanie karawan
 
Duck jest offline  
Stary 30-06-2007, 23:04   #17
 
Mr. Żubr's Avatar
 
Reputacja: 1 Mr. Żubr nie jest za bardzo znanyMr. Żubr nie jest za bardzo znanyMr. Żubr nie jest za bardzo znanyMr. Żubr nie jest za bardzo znanyMr. Żubr nie jest za bardzo znany
Rebelianci
Gerathor wiedział, że nie powinien ufać żadnemu z nowo poznanych. Mimo to chętnie podążył ze wszystkimi. Idąc pomiędzy drzewami jako ostatni, milczał. Dziarsko szedł przed siebie, rozmyślając o najbliższej przyszłości. Karawana? Świetnie. W zaistniałej sytuacji każda forma zrobienia królowi "na złość" wydawała się czymś dobrym. Tropiciel nie mógł doczekać się już chwili, kiedy z bronią w ręku stanie naprzeciw nieprzyjaciela.
 
Mr. Żubr jest offline  
Stary 30-06-2007, 23:09   #18
 
raven72's Avatar
 
Reputacja: 1 raven72 ma wyłączoną reputację
Armia Króla
Mężczyzna rozwinął pergamin i zaczął go uważnie czytać.
Po chwili uniósł brew i spojrzał na was.
-No cóż..Nie mogę ujawnić treści pergaminu..Przejdźmy do konkretów..Nasz zwiad odnalazł ślady rebeliantów nad rzeką Ameth.Musicie tam wyruszyć i znaleźć wrogów.A potem wiecie co robić..-Uśmiechnął się złowieszczo.-Pomoże wam Liranna,adeptka przyjęta do armii.Została przydzielona do waszego oddziału..Wyruszymy z wami także Verrine,także nowy rekrut..Ta dwójka będzie w waszym oddziale..
Po tych słowach do gabinetu weszła młoda kobieta i mężczyzna.




Mężczyzna uśmiechnął się do was a kobieta powiedziała patrząc na was:
-A więc jesteśmy drużyną..Przygotowałam nam konie..Stoją przed zamkiem.
Liranna i Verrine wyszli z gabinetu gestem nakazując wam iść za sobą.

Rebelianci
Po męczącej drodze nareszcie docieracie do grupki trzech rebeliantów.
Jeden z nich,odziany w białą szatę podszedł do Kentara i powiedział wskazując na Valla:
-Jest nie uzbrojony..
Wyjął z pochwy jeden z mieczy i podał Vallowi mówiąc:
-Tobie bardziej się przyda..
Dwójka pozostałych żołnierzy ustawiła się na niewielkim pagórku kryjąc się za drzewami.Wyraźnie było widać,że po drugiej stronie wzgórza ciągnie się droga.
Po kilku minutach z daleka wyjechał wóz strzeżony przez pięciu żołnierzy.Kentar spojrzał na was i szepnął:
-Pokażcie na co was stać i zaskoczcie ich..
Mężczyzna przykucnął pod jednym z drzew na pagórku z mieczem w ręku.
 
raven72 jest offline  
Stary 01-07-2007, 12:24   #19
 
Mr. Żubr's Avatar
 
Reputacja: 1 Mr. Żubr nie jest za bardzo znanyMr. Żubr nie jest za bardzo znanyMr. Żubr nie jest za bardzo znanyMr. Żubr nie jest za bardzo znanyMr. Żubr nie jest za bardzo znany
Rebelianci
Gerathor upatrzył sobie miejsce pod drzewem. Przykucnął, wyjmując oba miecze. Wbił je przed sobą w ziemię. Chwycił za łuk, nałożył strzałę i napiął cięciwę. Czekał, nieruchomo, gotów do ataku.
W oddali dało się słyszeć wycie wilka...
 
Mr. Żubr jest offline  
Stary 01-07-2007, 13:00   #20
 
Duck's Avatar
 
Reputacja: 1 Duck nie jest za bardzo znany
Rebelianci
Widząc że Gerathor przygotowuje się do zasadzki, Vall wdrapuje się na drzewo najbliżej drogi i chowa się między gałęziami czekając na karawanę. Ściska mocno miecz, wiedząc że w walce bezpośredniej nie ma większych szans, stawia na szybkie "uprowadzenie" karawany strażników zostawiając reszcie
 
Duck jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:02.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172