Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2018, 20:18   #216
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Neverwinter
Stimy Yol "Trzewiczek" - po wybiegnięciu z karczmy.


Wybiegł z karczmy i wmieszał się w tłum, a potem zwolnił. Raz obejrzał się za siebie, ale miał wtedy przed sobą tylko kotłującą się masę ludzi i nieludzi. Chyba słyszał jak ktoś go woła. Ruszył w przeciwnym kierunku.

Stimy czas jakiś siedział nad morzem w miejscu, gdzie dobrych kilka dni temu puszczali razem z Shavrim kaczki. Trzewiczek nie miał pieniędzy na leczenie, ale miał diadem. Diadem zaś był potrzebny, by ocalić Shavriego.

~ Choć tak naprawdę… ~ Stimy pokręcił nosem i ze złością cisnął kamień w taflę wody, tak, że nie odbił się ani razu ~ ...tak naprawdę nie musi tam wracać, poza tym Turmalina chciała ich wykurzyć, no i ja. Stimy “Yol” Trzewiczek też chciałem i Pan z Brodą chce i burmistrz chce, wszyscy chcą tylko każdy się boi...

Czas jakiś niziołek przesiedział nad morzem, patrząc na falujące morze. Tak jak woda unosiła się i opadała na zmianę, tak i w nim rósł na zmianę to gniew to spokój, który to zaraz miał rozbić się o rezygnację, wywołując wzburzenie, tak jak i morska woda wzburza się uderzając o brzeg wzbijając tym samym wściekłą, słoną pianę. Każda fala przypominała mu jednak o nieubłaganie mijającym czasie. Przez chwilę zastanawiał się, czym właściwie jest “czas” i czy to aby nie jakiś wymysł ludzi. Nie czuł tego, ale według wszelkich informacji nie było z nim dobrze. Potrzebował więc pieniędzy. Może spróbuje przyjąć kult Sulene, to dostanie zniżkę, no a jak już będzie zdrowy weźmie się za tych Tressendarów i ich księgi… ale to jutro.

~ Wcześniej...~ Stimy siedząc jeszcze chwilę wyciągnął wskazujący palec i wycelował w miejsce, gdzie jak pamiętał były jakieś bogatsze dzielnice, zresztą to było niedaleko portu, więc był prawie na miejscu.
- Pierwszy cel, dom handlowy!

Dom Aukcyjny Portu Tarmalune


- Dom... Aukcyjny... Port... Tarmalune! - powiedział na głos Hin w kapeluszu, wskazując palcem każde kolejne czytane słowo. - To chyba tutaj jest ten Dom Aukcyjny Port Tarmalune! - Stimy lekko podskoczył i wbiegł na schody prowadzące do okazałego budynku. Jeszcze przed wejściem zatrzymał się, by popodziwiać emblemant nad drzwiami.

Wnętrze było iście magiczne dla osoby takiej jak Trzewiczek. Towary przeróżnych gabarytów przechodziły z rąk do rąk, a wiele z tych rąk - w ocenie niziołka - nie należało do kupców, lecz do awanturników właśnie. Takich jak on. Zresztą Stimy był nie w ciemię bity i na żebraka nie wyglądał, a na podróżnego kupca właśnie.

Tylna część budynku wyglądała na obszerny magazyn i miała chyba bezpośrednie połączenie z rzeką i portem. Z przodu rozmieszczono liczne pomieszczenia oddzielone od głównego korytarza ladami, a napisy w przeróżnych językach informowały jakiego rodzaju towar można w danym punkcie zakupić lub sprzedać. Dla niepiśmiennych wymalowano odpowiednie szyldy. Nieco dalej widać było przejście do obszernej sali, gdzie - sądząc po dochodzących stamtąd okrzykach - odbywały się aukcje.

To w tym kierunku właśnie podążył nasz niziołek. Po drodze rozglądał się na boki szukając kogoś, kto mógłby wprowadzić go w tutejszy świat handlu, albo chociaż jakiegoś regulaminu wywieszonego… na przykład na drzwiach. Nie był to oczywiście pierwszy dom handlowy jaki Stimy odwiedzał, ale w tym akurat jeszcze nie był, więc wolał zapoznać się z zasadami tu panującymi. Wydawały się one dość jasne. Przy wejściu do sali aukcyjnej, chronionym przez dwóch zbrojnych, siedział ktoś w rodzaju skryby. Na pulpicie leżała gruba księga, w której najwyraźniej zapisywał wchodzących. Obok wisiała lista dzisiejszych i jutrzejszych aukcji. Obok znajdował się dość krótki Regulamin.


Każdy może oddać rzecz, usługę, inwentarz, zwane dalej Przedmiotem na aukcję na czas 1 dekadnia. Koszt - 10 sz.
Jeśli Przedmiot się nie sprzeda, można przedłużyć termin. Koszt - 15 sz.
Jeśli Przedmiot się sprzeda w ciągu dekadnia DA pobiera 5% prowizji; w ciągu dwóch dekadni prowizja wynosi 7%.
DA decyduje o przyjęciu Przedmiotu i robi wstępną wycenę za 10sz.
Wystawca ustala minimum za jakie chce sprzedać Przedmiot;
DA może odmówić sprzedaży Przedmiotu.

Wydawało się to dość jasne, z tym że Stimy potrzebował gotówki teraz, a nie za dzień, dziesięć czy pięć.
 

Ostatnio edytowane przez Rewik : 15-04-2018 o 12:12.
Rewik jest offline