Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-04-2018, 14:14   #326
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Trudno było się nie zorientować, iż "Czerwony Kogut" stał się mniej czy bardziej oficjalnie główną siedzibą przeklętych fałszywych pustelników. Wlazło ich tam co najmniej czterech, a na dodatek kręciły się tam prawdziwe tłumy wiernych wyznawców.
Plusy i minusy rzucały się w oczy. Nie trzeba było długo szukać sprawców nieprzyjemnych zdarzeń, lecz uśmiercenie go ich okazało się rzeczą dość trudną do wykonania. Być może ktoś, komu nie zależało na życiu, mógłby się tam dostać i usunąć z tego świata jednego lub dwóch pielgrzymów, ale zostałoby ich jeszcze conajmniej dwóch, zaś zabójca zapewne zostałby rozszarpany przez wściekłych wyznawców.
Zamknięcie drzwi i zablokowanie okien, a potem podpalenie gospody również nie wchodziło w grę - pierwsza próba skończyłaby się przepędzeniem, jeśli nie uśmierceniem niedoszłych podpalaczy.

Osobnym problemem była sprawa krwawych śladów.
Pielgrzymi wskrzeszali zmarłych, robili z nich żywe trupy, czy może wykorzystywali ciała do jakichś ponurych praktyk?
Tego Lennart nie wiedział i nie miał pojęcia, jak odkryć tę tajemnicę.
No chyba że weszliby do Koguta pod nieobecność pielgrzymów...
Z tą myślą ruszył, szybko ale w miarę ostrożnie, by przekazać kompanom zdobyte wieści.
 
Kerm jest offline