Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-04-2018, 21:56   #112
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Onaga planował rozpalić drugi kominek w sąsiednim domu, gdize mógłby obserwować nadchodzących przeciwników, ale ostatecznie zmogło go zmęczenie. Ostatnie dni w pełnym skupieniu prowadził grupę w upalnym słońcu wypatrując niebezpieczeństw. Nawet nie zdawał sobie sprawy jakie to było wyczerpujące. Gdy ogarnęli się po przeszukaniu osady po prostu padł tam gdzie stał momentalnie zasypiając.

Gdy obudził się i ogarnął, wrócili towarzysze z informacjami z rekonesansu. Mokhrul wysłuchał informacji nie podzielając radości majtka. Nie planował zostawać tu na tyle długo, żeby wypływać w morze w szukaniu pożywienia. Mięli jeszcze wystarczająco dużo zapasów. Przypomniał sobie jednak żeby przejść się jeszcze raz i poszukać czy w którymś z domostw nie ma mapy. Mapa okolicy powinna pomóc mu ocenić w którym miejscu przeklętego Chult się znaleźli i co ważniejsze, w którym kierunku powinni podążać.
Wtedy znalezienie dobrych łodzi może być kluczowe.

Dalsze rozważania przerwała Tajga. Półork podniósł się zwinnie sięgając jedną ręką po swój refleksyjny łuk, drugą wyjmując dwie strzały. Jedna spoczywała na luźno napiętej cięciwie, drugą jednym palcem lewej ręki trzymając jednocześnie łuk. Taki chwyt pozwalał na wypuszczenie dwóch strzał w czasie jaki przeciętny łucznik wypuszcza jedną.

Onaga kucnął śledząc potencjalny ruch przeciwnika gotowy do oddania strzału, gdy tylko zostaną zauważeni.
 
psionik jest offline