Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-04-2018, 22:20   #575
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Początkowy sukces Harpii (gdy topór wbił się w łeb tego czarnego czegoś, niemal go rozczepiając na dwie połówki) wywołał na jej ustach wredny uśmieszek. W chwilę później jednak, wszystko się spierniczyło, a Stwór Ciemności zaczął smagać ją swymi łapskami(mackami?) po ciele.

Co prawda, w pierwszej chwili ciosy owe były niecelne, obijając się jedynie po pancerzu, jednak czarne coś znalazło w końcu drogę omijając zbroję i rozlewając się po niej, niczym jakaś cholerna smoła... Bolało, bolało bardzo, gdy jakiś rodzaj plugawej energii rozlał się - i to dosłownie - po jej skórze, wpełzając w wiele zakamarków. Ryfui cicho jęknęła, nie zwracając nawet już uwagi na łapę wciąż mocno ściskającą ją za kostkę u nogi. To co w tej chwili Stwór Ciemności czynił z jej ciałem, było... perwersyjne???

Czuła ból, owszem, czuła jak siły opuszczają jej ciało, jak zostaje z niej wyssane życie, siła, witalność, ale jednocześnie... jej sutki pod pancerzem stanęły na baczność. A ta maź, ta złowroga czerń, śmiercionośna siła, spłynęła po jej brzuchu, niżej i niżej. Aż brakło jej oddechu.

- Pomocy!! - Wrzasnęła w końcu, otrząsając się z dziwnego stanu, łapiąc się ponownie resztek świadomości, walcząc z własną, oszołomioną jaźnią stanem, w jakim się znalazła. Puściła naprawdę niezłą wiązankę, po czym w akcie desperacji, ponownie przypieprzyła toporem w czerep Stwora Ciemności.
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest offline