Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-04-2018, 22:34   #77
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Horst został wyposażony tak, jak Heinz - jako pancerny mógłby przyciągać za wiele uwagi, to miała być misja skromnych mnichów a nie demonstracja siły.

Eskorta - sześciu zbrojnych - podażała konno, w przeszywanicach i koszulkach kolczych, z włóczniami i tarczami. Dowódca, Cedryk, nosił obrożę Wilczarzy - myśliwych specjalizujących się w polowaniach na wilki, zasłaniających swoje szyje metalową obrożą - wilki miały zwyczaj skakać do gardeł. On to poprosił, by Heinz i Horst jako zwiadowcy , wysunęli się na szpicę, na kilkadziesiąt metrów do przodu - o ile las na to pozwalał, bo w wypadku braku widoczności mieli podjechać bliżej.

Z pojedycznych słów wymienianych pomiędzy eskortę znać było, że zbrojni znają historię Heinza i Horsta z plotek z baraków, jednak pod surowym okiem Cedryka koncentrowali się na obserwowaniu drogi, nie rozmawiali swobodnie.

Dwóch eskortowanych mnichów było pogrążonych w cichej modlitwie w języku klasycznym, odmawiali litanie do Sigmara. Nie przedstawiono ich, żołnierze odnosili się do nich z szacunkiem, jak do kapłanów, z własnej inicjatywy nie śmieli nawiązać znajomości.
 
Reinhard jest offline