Pir popatrzył na nowego dokładnie lustrując jego osobę.
-Nie jestem przekonany, jedyne co potrafisz jak twierdzisz to bycie wilkołakiem, nic więcej przydatnego nie umiesz?-
W sumie cała ta sytuacja rozbawiła Pira;
Typ zjawia się z nikąd, KAŻE nam byśmy go wzięli do drużyny.
Wyzywa do walki i dostaje wpieprz.
Pir kisł wewnętrznie od rozbawienia.
-Ale wszystko zależy od Victora, to jego pojazd i to on decyduje kto do niego wsiada, ale żeby była jasność z przodu są tylko trzy miejsca i wszystkie zajęte- założył rękę na rękę i czekał na reakcje Victora lub nowego, nie chciał my się siedzieć w towarzystwie nowego, nie spodobało mu się jego wejście, oraz trochę tak z dupy się pojawił co wzbudzało podejrzliwość u Pira. |