- Nie lepiej będzie rozpieprzyć drzwi wejściowe? - zaproponował. - Sądzę, że drewno podda się mieczom i toporom. To nie jest warte tej zapłaty...
Wiedział jednak, że nikt go nie posłucha. Samemu też był ciekawy, co się w tym miejscu dzieje. Ciekawy i przerażony. Ściągnął z pleców tarczę i założył ją na lewe ramię, wyjął także miecz. Miał zamiar pilnować tyłów drużyny, gdy ci będą przeszukiwać pokój i zastawiać drzwi.