Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2018, 22:04   #10
Yellow King
 
Yellow King's Avatar
 
Reputacja: 1 Yellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputację

To nie był jeden z najlepszych dni dla "Little Lou", i nie zapowiadało się by coś miało się zmienić. Zwichrzony włos, wyszarpana we wszelkie strony koszula i te dwa nieszczęsne lima które co pewien czas o sobie dawały znać. Wizyta w spelunie która zdawała się źródłem wszystkich jego ostatnich nieszczęść zapewniła mu jednak nadwyraz potrzebnych odpowiedzi. Nie były one treściwe, a opowiadający ją w "Sercu Boyou" bywalcy bardziej skupiali się na samej Lulu Sue, niż na tym kto pojechał samochodem i dlaczego. Nie miał żadnych zażyłości z modelką - znał ją jedynie z widzenia, i to by było na tyle. Dodające z pewnością dodatkowego wdzięku lima na pewno wróżyły ciekawą rozmowę z tancerką. Chowając zdjęcie do wewnętrznej kieszeni płaszcza zapłacił za kolejkę chłopaków - i od razu taksówką wyruszył do Little Palermo.

Nie miał ochoty ani zamiaru iść do "Vito's", na pewno nie z obitą mordą. Podobnie było z domem - łatwiej było mu uniknąć awantury po prostu nie wracając na kolejną noc. Czając się na jednym z rogów przy "Vito's" czekał na Mikeya Lucchini - którego przyuważył nieco wcześniej. Akcja u irlandczyków musiała się udać skoro młody Associate jeszcze dychał - a to była oznaka że może miał coś więcej w głowie niż siano. Widział jak młody porusza się starym złomem - pewnie ojca, Fordem modelem T z 1926. Nie miał zamiaru poruszać się w te i wewte taksówkami, a przy okazji może dowiedziałby się o akcji "Bugsiego" czegoś więcej. Na pewno współpraca młodego z nim wyszłaby mu na dobre - a wiecznie przesiadywanie na stołku u Joeya na pewno by nie przyśpieszyło jego drogi po drabinie w górę.

Luigi Giordano końcem końców umówił się z młodym na podwózkę pod sam kabaret przecznicę dalej od swojego mieszkania. Kto wie czy kradzież jego samochodu to nie była jakaś zaplanowana akcja Sullivana, albo kogoś z wewnątrz. Dodatkowo czuł się nieswojo z faktem że w schowku samochodu zostawił swój mały rewolwer - myśl że ktoś może go odstrzelić z jego własnej spluwy tworzyła gorzki uśmiech na twarzy Włocha.
 
__________________
Prowadzę:
Kryminaliści: Ucieczka Termin: 04.05

You are in Carcosa now.
Yellow King jest offline