Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2018, 18:50   #116
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gdy się nie jest sową, to w nocy najchętniej się śpi.
Co prawda Wilhelm już jako student przyzwyczaił się do niespania po nocach, zazwyczaj jednak nie spał w celach, można by rzec, pożytecznych. Oczekiwanie na to, że "coś się być może wydarzy" do takich nie należało, więc Wilhelm, nie da się ukryć, więcej przysypiał niż czuwał.
Na szczęście jakaś dobra duszyczka obudziła go, gdy coś się zaczęło dziać.
Jak na razie owo 'coś' to był mały spacer lokatorki dziewiątego wozu. Spacer jako taki prawdę mówiąc był rzeczą normalną - niektórzy nie mogą w nocy spać, a jeśli ktoś chowa się przed światem i całymi dniami siedzi w zamkniętym wozie, to z pewnością z radością odetchnie świeżym powietrzem.
Dzieny nieco był cel owego spaceru. Mało kto odwiedzał nocami cmentarze. Mogło jednak tak być, iż wiekowa pani po prostu chciała zobaczyć miejsce podobne do tego, na jakim niedugo spocznie. A skoro unikała ciekawskich oczu, to mogła to zrobić tylko w nocy.
Oczywiście mogło się okazać, iż staruszka miała jakieś niecne zamiary. Jeśli jednak miała je urzeczywistnić, to lepiej było się jej nie pokazywać na oczy. Ani jej, ani jej opiekunowi. Dlatego też Wilhelm schował się w krzakach i nawet nie drgnął.
 
Kerm jest offline