Wycieczka za miasto.
Kolejna już w życiu Detlefa, który zdecydowanie przyzwyczaił się do wędrownego trybu życia.
Tym razem celem nie była jakaś zapyziała wiocha czy polana w lesie, ale całkiem porządny dom, tyle tylko, że leżący gdzieś na uboczu.
Gdyby tak włożyć w budynek i obejście kawał grosza, powstaaby niezła rezydencja.
Być może właśnie brak owego grosza sprawił, iż domostwo stało opustoszałe i powoli zaczynała tu panować przyroda. Dlaczego jednak nikomu tego nie sprzedano?
Detlef postanowił, przy najbliższej okazji, dowiedzieć się więcej o właścicielach tej posiadości i o przyczynach, które doprowadziły do takiej ruiny.
- Trzeba się będzie rozejrzeć - powiedział. - Chyba wystarczy obejrzeć drzwi by się dowiedzieć, czy ktoś tutaj bywa co jakiś czas. A potem zajrzymy do środka - zaproponował.