Wątek: Antykreator
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-06-2007, 22:44   #98
denis
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Emanuela znała się na rzeczy , wiedziała co zrobić by zrobić dobrze ...jednak w tej chwili i najlepsza z demonic limbo nie była w stanie zagarnąć jego myśli ...
Poddając się „zabiegom „ kobiety czół rozkosz ... ale jednocześnie umysł cały czas pracował nad scenariuszem rozmowy z Lilith ...
Gdy było już naprawdę przyjemnie demon zamknął na chwile oczy ... przez krotka chwile rozpłynął się w oparach endofiny ... Gdy ciemnowłosa Emanuel ubierała się w swój skromny strój Orfeusz miał już ułożony plan .Szybkimi ruchami zawiązał krawat i rzucił brunetce kilka banknotów ... Kobieta oblizała wymownie wargi ...”Jak będziesz miał znowu ochotę to daj znać „ Wyszła z apartamentu kręcąc tyłkiem ... nadzwyczaj zgrabnym tyłkiem .
Jednak demon nie patrzył już w jej stronę ...zdecydowanym krokiem zmierzał w kierunku windy .
rzadko jej używał , prowadziła do jego sanktuarium , miejsca gdzie wstęp miało tylko kilka osób ...
Zjechał kilka pięter w dół . Drzwi windy otworzyły się ... zimne powietrze o idealnej dla przechowywanych zbiorów wilgotności lekko musnęło mu twarz . Ruszył miedzy półki ... którym powierzył zbiory swego życia ...
Bezcenne skarby ludzkiej i „zaświatowej „ kultury i rzemiosła ... starożytne miecze , pamiątki dawno zapomnianych cywilizacji ... wszystko co uznawał za wystarczająco ciekawe zdobywał i składał w tym miejscu .
Setki półek , tysiące eksponatów ...
Jednak dziś przechodził obok zbiorów bez zbytniej uwagi ... jego celem było niewielkie pomieszczenie na końcu magazynu . Podszedł do stalowych drzwi na których jarzyły się dziwne runiczna znaki ...
Położył dłoń na środku pentagramu ... a stalowe skoble trzasnęły krotko , oznajmiając ze drzwi rozpoznały jedyna osobę która mogła wejść do wnętrza pancernego pomieszczenia ..
Demon wszedł do środka zdejmując ciemne okulary ... drzwi z cichym sykiem zamknęły się za nim ...
Niespiesznie Orfeusz podszedł do jednej ze szklanych , pokrytych szronem szafek . Otworzył ją zdecydowanym , krótkim ruchem ... i sięgnął do wnętrza ...


**Pół godziny później – Bombaj – zakład złotniczy

Postaram się zrobić co będę mógł ... stary , łysy człowiek o pomarszczonym czole patrzył na demona zza małych , okrągłych okularów .
„Tu naprawdę jest ząb Jezusa ?” przyglądał się dziurkaczowi ... dobrze odświeżę złoto , wymienię brylanty ...
zaiste ... wiele rzeczy do mnie przynosiłeś , ale czegoś takiego ... nigdy nie widziałem ...”



** Godzinę później
Orfeusz , ubrany w idealnie skrojony , czarny garnitur , śnieżnobiałą koszule .
W jednej ręce długa czerwona róża w drugiej niewielkie pudełeczko.
Demon zastanawiał się czy niecodzienny prezent pozwoli mu zdobyć choć odrobinę sympatii u postrachu limbo
 
denis jest offline