Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2018, 17:05   #58
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jeśli ktokolwiek miał nadzieję na to, że w wieży da się znaleźć porządne miejsce na rozbicie obozowiska, to z pewnością był rozczarowany.
Przynajmniej Madoc był, chociaż nie da się ukryć - nawet te ruiny były lepsze, niż gołe pole.Inni też tak uważali, i nie chodziło tu o towarzyszy podróży. Palenisko na środku wieży dobitnie świadczyło o tym, że niejeden podróżnik zatrzymał się tutaj na nocleg.
Czy należał do nich również zabity krasnolud, tego Madoc nie wiedział. Równie dobrze nieżyjący pobratymiec Gimbrina mógł zdążać do tego miejsca, kierując się odnalezionym przy zwłokach rysunkiem. Tak jak to powiedział Gimbrin.

Skarb, jak się okazało, to było pojęcie względne. Dla jednego skarb to stos złotych monet, dla innego - piękna broń. A to właśnie znajdowało się w wyciągniętej spod ziemi skrzyni.
I, niestety, parę uderzeń serca okazało się, że były to najbardziej przydatne przedmioty pod słońcem.
Gdy tuż przed nosem Madoca przemknęła strzał, młody hobbit w pierwszej chwili zaniemówił i wytrzeszczył oczy, nie wierząc w to, co się stało. Nie dość, że strzała, to jeszcze leżący we krwi Doderic. A jakby tego było mało, pojawiły się dwa orki...

Nawet nie pomyślał o mieczu. Gdyby to były grabie, albo widły... Ale kto z hobbitów choćby myśał o mieczach? Tego typu rzeczy, jeśli ich nie przerobiono na coś pożytecznego, leżały na dnie składzika, przywalone milionem innych rzeczy.
Hobbici woleli rzucać kamieniami. Poza tym - od wieków nie walczyli z nikim.

Po (trwającej całą wieczność) chwili, potrzebnej Madocowi na otrząśnięcie się z zaskoczenia, hobbit chwycił za procę i posłał pocisk w pysk bliższego z goblinów.
 
Kerm jest offline