11-04-2018, 11:20
|
#70 |
Administrator | Do Morna dotarło wiele słów wypowiadanych przez wiele osób. I zdołał wyciągnąć z tego tylko jeden wniosek - z tego przeklętego miasta trzeba było jak najszybciej wyjechać. Prawo naginano tu tak, jak tego chciał burmistrz (który kierował się tylko i wyłącznie swoim widzimisię), a szczytne na pozór cele załatwiano w paskudny sposób.
Czy była to jedyna metoda? Morn nie bardzo w to wierzył, ale nie zamierzał na ten temat dyskutować z burmistrzem. Jeszcze by się okazało, że jego słowa uznano by za obrazę jego wielmożności, a burmistrzowi najwyraźniej brakowało ludzi do budowy murów miejskich.
Lepiej było nic nie mówić i iść zbierać informacje. Zaczynając od karczmy, która w większości miast była źródłem wszelakich mniej czy bardziej wiarygodnych plotek. |
| |