Póki co dla malutkiej goblinki nie było za wiele do roboty. Duże Ludzie i Nieludzie wzięły się za siłowe (a więc słuszne!) rozwiązywanie sprawy zamknięty drzwi, a Nutka przyczaiła się gdzieś w kącie, raz zerkając na wysiłki chłopów, a raz patrząc na to, czy coś nie zamierza przypełznąć do nich korytarzem, którym tu przyszli. No bo głupio by było, jakby wszyscy tak się skupili na tym, co tam jest na przodzie, a z tyłu by ich coś zjadło, nie?