Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2018, 22:10   #21
Zara
 
Zara's Avatar
 
Reputacja: 1 Zara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputację
- Kolejny powód, by cieszyć się, że nie jestem Kanadyjczykiem - Richard powiedział cicho, bardziej do siebie, niż policjantów, gdy zakończyli jego przesłuchanie. - Gdybym miał świadomość, że płacę podatki na taką policję...

Trójka nowoprzybyłych do Lake Hills nie otrzymała żadnej pomocy. Poza tą nieświadomą, bo dzięki wozowi policyjnemu rozpłynęła się we mgle dziewczynka z siekierą. Z drugiej strony, zarówno Richard, jak i Alex, gotowi byli użyć swych latarek, by przekonać się o skuteczności takiej broni. A poza tym, rysownik wciąż miał ze sobą jeszcze rewolwer. Skoro stróże prawa w ogóle nie garnęli się do tego, by jakkolwiek im pomóc, jedynie marnując ich czas oraz sugerując, że jest psychicznie chory i powinien nocować u doktora Browna, to sam postanowił zająć się swoją obroną.

Na sam pomysł zakupienia dodatkowych naboi do rewolweru Richard wpadł, gdy znalazł się już w Moose's Horn. Trochę późno, bo mógł spróbować u Johna Islemana. Skoro wódz przy sobie posiadał prawdziwy arsenał broni, a coś o zaopatrywaniu się w jego obecności wspominał poprzedniego dnia właściciel sklepu. Nawet, jeśli nie, to przynajmniej mógł wiedzieć, gdzie można zaopatrzyć się w amunicję. Skoro jednak wczoraj tutaj był, może i pojawi się podczas przerwy w pracy i dzisiaj. Rozglądał się po restauracji i jeśli znalazł pana Islemana, to dyskretnie zagaił. Gdyby go przez całą ich wizytę nie było w Moose's Horn, wróciłby się do sklepu.

- Przepraszam, jeśli można zająć chwilkę. Wczoraj nieco zapoznałem się z wodzem i... pewnymi niebezpieczeństwami w tutejszym lesie. Przypadkiem usłyszałem, że "rozmawialiście" o zaopatrzeniu i widziałem trochę zaopatrzenia Indianina. Czy wie pan, gdzie mogę kupić trochę amunicji do rewolweru?

Jeśli Richard go nie znalazł, po prostu przyłączył się do Alex, chcącej porozmawiać z żarówkową kobietą. Czując zapach jajecznicy, jego żołądek również odezwał się, żądając jakiegoś śniadania. Dlatego zamówił jedzenie oraz wodę. Mimo niewyspania, wolał nie ryzykować picia tutejszej kawy.

Przez moment rysownik skierował też myśli na temat nieznajomej kobiety w restauracji. Ewidentnie nie była mieszkanką Lake Hills. Zapewne kolejna osoba, która przybyła do tej dziury tylko ze względu na doktora Browna. Skinęła mu głową. Być może kojarzyła go z benefisu? Richard grzecznie odpowiedział skinieniem. Widział jednak jej niechęć do dalszej konwersacji. Zważając też na fakt, że po nocy w lesie, poranku na posterunku policji i braku odpoczynku, jego obecny wygląd nie przystawał do elegancji prezentowanej przez starszą kobietę, nie rozpoczął z nią żadnej rozmowy.
 

Ostatnio edytowane przez Zara : 12-04-2018 o 15:36.
Zara jest offline