Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-04-2018, 09:14   #36
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Strażnik pokoju, bo tak można było nazwać zawiniętego w bandaże stwora, wydawał się nieczuły tak na bełty, jak i na stal. Najlepszym wyjściem było opuszczenie pomieszczenia, co Lukas zrobił bez wahania. Jako że kompani zrobili dokładnie to samo, nie miał żadnych wyrzutów sumienia.
Gdy tylko Gerhart przekroczył próg, Lukas zabrał obraz i zatrzasnął drzwi.
Stwór był uparty nad podziw i nawet gdy został sam w pokoju usiłował dopaść swych 'gości'. Widocznie doskwierała mu samotność i był oburzony, że gdy tylko znalazł się ktoś, z kim mógłby wymienić parę uścisków, ów ktoś wyszedł bez pożegnania.
Na szczęście nie sforsował drzwi. Pewnie nie pomyślał o tym, żeby znów zamienić się w dym, prześlizgnąć się jakąś szparą i ponownie się zaterializować już na korytarzu.
Jego głupota w najmniejszym stopniu Lukasowi nie przeszkadzała.

Kolejny pokój, jadalnia, wyglądał na opuszczony od wielu miesięcy, jeśli nie lat. Zapewne baron Gerhard Liess nie przyjmował gości.
Tylko dlaczego nikt nie schował do szafy sreber?

- Chodźmy od razu na piętro. - Lukas wypowiedział opinię, którą podzielali pewnie i inni. - Gdy znajdziemy maskę, zastanowimy się, jak opuścić te gościnne progi. A przed wyjściem odwiedzimy pozostałe pokoje.
 
Kerm jest offline