|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-04-2018, 23:25 | #31 |
Reputacja: 1 |
|
10-04-2018, 07:52 | #32 |
Reputacja: 1 | Ernest żałował, że w ogóle wpakował się w to całe przedsięwzięcie. Dom był wielce podejrzany, a jemu ciężko przychodziłą obrona swego życia. Pierwsze pomieszczenie - palarnia - pełne zapachu, który drażnił jego nos. Nie miał jednak wyjścia, jak powiedział się A to trzeba powiedzieć B. Zaczął wraz z wielkim wojownikiem rozglądać się po pokoju. Ani myślał otwierać słoje z tytoniem, ten zapach go mdlił, powstrzymywał się od tego by nie zwymiotować. |
10-04-2018, 09:04 | #33 |
Administrator Reputacja: 1 | Być może wewnętrzne drzwi nie były takie 'ambitne', jak zewnętrzne, bo nie zamierzały się zamknąć. Kto wie, czy obraz, nawet z solidną ramą, potrafiłby stawić odpowiedni opór zawziętym drzwiom. |
11-04-2018, 12:26 | #34 |
Reputacja: 1 |
__________________ |
12-04-2018, 07:36 | #35 |
Reputacja: 1 | Cztery bełty wypuszczone przez Heidrun trafiły stwora idealnie w korpus, sprawiając, że ten zatoczył się do tyłu, a to była woda na młyn dla Gerharda. Mężczyzna doskoczył do przeciwnika i uderzył mieczem od góry. Ostrze weszło idealnie między bandaże, a Gerhard poczuł opór, zatem pod nimi wciąż musiało być ciało. A przynajmniej jego resztki. Widząc jednak, że cios nie zrobił na stworze większego wrażenia, wycofał się do pozostałych. Ostatnio edytowane przez Layla : 12-04-2018 o 07:39. |
12-04-2018, 09:14 | #36 |
Administrator Reputacja: 1 | Strażnik pokoju, bo tak można było nazwać zawiniętego w bandaże stwora, wydawał się nieczuły tak na bełty, jak i na stal. Najlepszym wyjściem było opuszczenie pomieszczenia, co Lukas zrobił bez wahania. Jako że kompani zrobili dokładnie to samo, nie miał żadnych wyrzutów sumienia. |
12-04-2018, 11:27 | #37 |
Reputacja: 1 | Mogła się spodziewać, że konwencjonalna broń nie zrobi na tym czymś wrażenia, ale przynajmniej te parę bełtów, które wpakowała w to dziwne monstrum sprawiło, że Gerhard miał okazję do zadania czystego ciosu, co skrzętnie wykorzystał. Jak się można było domyślić, napastnik rodem z koszmaru nie odpuścił i nie padł pod mieczem towarzysza. Musieli się ewakuować i Heidrun żal było tych czterech pocisków, których przecież nie odzyska, bo nie miała zamiar z powrotem wchodzić do tego przeklętego pomieszczenia. |
12-04-2018, 12:30 | #38 |
Reputacja: 1 | Ernestowi spadł kamień z serca gdy opuścili palarnie - Palenie szkodzi zdrowiu - stwierdził oddalając się od dudniących drzwi. Schował miecz, gdyż nie nawykł do używania oręża, jeszcze przez swą nierozwagę mógłby kogoś skrzywdzić. Cały czas w jego głowie kotłowały się myśli by jak najszybciej opuścić ten dom. |
12-04-2018, 16:59 | #39 |
Reputacja: 1 |
__________________ |
13-04-2018, 07:34 | #40 |
Reputacja: 1 |
|