Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-04-2018, 19:59   #286
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Gnorix Okrutniak omiótł wzrokiem pobojowisko. Zielonoskórzy pod jego przewodnictwem rozleźli się po jaskini grabiąc trupy i zajmując się uzupełnianiem zapasów. Czarny ork pokręcił głową i wziął głęboki wdech. Ta bitwa kosztowała go wiele zdrowia, ale znacząco przechylili szalę zwycięstwa na korzyść klanu Złamanego Kła.
-Urzog!- krzyknął do pobratymca. Kiedy ten zbliżył się do Gnorixa, Okrutniak wycedził przez zaciśnięte zęby.
-Widziałżem Blorka...- krótką chwilę wyczekał na reakcję współplemieńca. -Nie wyglondał jakby chciał zabić wrogie gobliny. Wyglondał jakby im dowodził...- rzekł. Gnorix uniósł swój topór i chwilę przyglądał się zasychającej krwi na żelaznej głowicy.
-Jak Blork nas zdradzić, to jego głowa być następna na liście Gnorixa. Ty być ze mnom?- spytał i dając czas do namysłu Urzogowi wejrzał w kierunku reszty bandy.
-Wy tam parszywe łajzy! Koniec odpoczynku! Tam nasze chopaki jeszcze bijom! Poczebujom nas! Łapać mi za broń i do mnie! Bitewniak! Zagoń mnie tu wszystkie gobosy i snoty ale to już!- zwrócił się do goblina.

-Ty!- wskazał palcem Zarga, którego gęby nie kojarzył. -Teraz walczyć dla Gnorix! Biere dzide, abo miecza i rusza dupe, albo straci łeb!- werbowanie nowych członków do hordy zawsze było atutem Okrutniaka.
-Hagu! Renbajło! Zanim Gork i Mork wlezom na czarne niebo rozpalim paleniska i zeżrem wielkom uczte z bebechów naszych wrogów! Ale najpierw cza ich podobijać! Ten który zabije wiencej przeciwników bendzie lepszym orkiem!- w motywowaniu swych współplemieńców też miał talent.
-Gotowi?! Ruszajta! Ruszajta po trupy tych łajnowonchaczy – wilków!- krzyknął unosząc swój topór. Gnorix spojrzał w kierunku jaskini, z której dobiegały go odgłosy walki. Wiedział, że jest mocno poobijany i może nawet nie przetrwać kolejnej walki, ale był orkiem i taka już była jego natura.
-Waaaaaaghhhh!- zawył i ruszył truchtem, by gobliny i snotlingi mogły nadążyć za większymi.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline