|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-04-2018, 19:47 | #281 |
Reputacja: 1 |
|
11-04-2018, 09:31 | #282 |
Reputacja: 1 | Zarg przycupnął przy jednym z goblinów, wziął krótki miecz trupa. -Ale szmelc, lepszy dostałem od krasnoludów z Zharr Naggrund- Mruknął po cichu pod nosem do siebie i odciął goblinowi palce, uwielbiał paluszki! Kilka schował sobie na potem a jednego włożył do ust i zaczął powoli rzuć. Zaczął też czyścić i ostrzyć miecz przy pomocy podniesionego kamienia, dokładnie obserwował swoich nowych towarzyszy. Dwa duże czarne orki, lepiej im nie mówić skąd się jest, w ogóle nikomu bo tu mnóstwo zdrajców i od razu im powiedzą. Dużo snotów się tu kręci, dobrze brak problemów z żarciem. Zarg myślał i analizował sytuacje, zwrócił uwagę na wchodzącego snota. O ma pająka hmmm... trzeba będzie go pożyczyć to się machnie kilka trucizn hihi. Uśmiechnął się paskudnie i ruszył w stronę snota z pająkiem, a z ust wystawał mu palec gobasa który żuł. |
11-04-2018, 12:31 | #283 |
Reputacja: 1 |
__________________ |
11-04-2018, 13:05 | #284 |
Reputacja: 1 |
|
11-04-2018, 16:30 | #285 |
Reputacja: 1 | Zarg popatrzył na małego kuzyna, za bardzo się drze swoim piskliwym głosikiem, może go dźgnąć? Nie lepsza pomysł mieć -Być Zarg i nie pamiętać, troll rzucić i głowa boleć- to powinno wystarczyć by się odczepił Goblin jednak stał między nim a interesującą go rzeczą. Zarg starał się przyjrzeć pająkowi i stwierdzić czy jest dość jadowity by gra była warta zachodu. W sumie to można zrobić z bebechów trolla dobrą truciznę ale nie mam na to czasu a pająk chyba jest przywiązany do małego snota więc będzie łatwiej osiągalny niż. Pomyślał Po chwili obserwacji i milczenia powiedział -Już nic nie chcieć- Odstąpił ale zapamiętał sobie małego goblina i tego snota. |
12-04-2018, 19:59 | #286 |
Reputacja: 1 | Gnorix Okrutniak omiótł wzrokiem pobojowisko. Zielonoskórzy pod jego przewodnictwem rozleźli się po jaskini grabiąc trupy i zajmując się uzupełnianiem zapasów. Czarny ork pokręcił głową i wziął głęboki wdech. Ta bitwa kosztowała go wiele zdrowia, ale znacząco przechylili szalę zwycięstwa na korzyść klanu Złamanego Kła. -Urzog!- krzyknął do pobratymca. Kiedy ten zbliżył się do Gnorixa, Okrutniak wycedził przez zaciśnięte zęby. -Widziałżem Blorka...- krótką chwilę wyczekał na reakcję współplemieńca. -Nie wyglondał jakby chciał zabić wrogie gobliny. Wyglondał jakby im dowodził...- rzekł. Gnorix uniósł swój topór i chwilę przyglądał się zasychającej krwi na żelaznej głowicy. -Jak Blork nas zdradzić, to jego głowa być następna na liście Gnorixa. Ty być ze mnom?- spytał i dając czas do namysłu Urzogowi wejrzał w kierunku reszty bandy. -Wy tam parszywe łajzy! Koniec odpoczynku! Tam nasze chopaki jeszcze bijom! Poczebujom nas! Łapać mi za broń i do mnie! Bitewniak! Zagoń mnie tu wszystkie gobosy i snoty ale to już!- zwrócił się do goblina. -Ty!- wskazał palcem Zarga, którego gęby nie kojarzył. -Teraz walczyć dla Gnorix! Biere dzide, abo miecza i rusza dupe, albo straci łeb!- werbowanie nowych członków do hordy zawsze było atutem Okrutniaka. -Hagu! Renbajło! Zanim Gork i Mork wlezom na czarne niebo rozpalim paleniska i zeżrem wielkom uczte z bebechów naszych wrogów! Ale najpierw cza ich podobijać! Ten który zabije wiencej przeciwników bendzie lepszym orkiem!- w motywowaniu swych współplemieńców też miał talent. -Gotowi?! Ruszajta! Ruszajta po trupy tych łajnowonchaczy – wilków!- krzyknął unosząc swój topór. Gnorix spojrzał w kierunku jaskini, z której dobiegały go odgłosy walki. Wiedział, że jest mocno poobijany i może nawet nie przetrwać kolejnej walki, ale był orkiem i taka już była jego natura. -Waaaaaaghhhh!- zawył i ruszył truchtem, by gobliny i snotlingi mogły nadążyć za większymi.
__________________ A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny! |
12-04-2018, 23:26 | #287 |
Reputacja: 1 |
|
17-04-2018, 13:00 | #288 |
Reputacja: 1 | - Waaaaaaghhhhhhhhh! - Urzog zawtórował za Gnorixem, był gotów do walki lecz jedynie połowicznie gdyż ciągle mimo usilnych starań nie udało mu się nastawić wybitej z barku prawej łapy. |
19-04-2018, 14:04 | #289 |
Reputacja: 1 | W odgłosach Wielkiego Waaaaghhh banda z Gnorixem na czele stanęła znów w pełnej gotowości. Przynajmniej w większości, gdyż czarne orki poobijane strasznie były, a każdy cios mógł doprowadzić do ich śmierci. Jednak orki to nie marni i strachliwi ludzie brnęli do walki jak ćmy do ogniska. |
19-04-2018, 18:09 | #290 |
Reputacja: 1 |
|
| |