Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-04-2018, 21:47   #4
Gladin
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację
Ryży - o zgrozo - podróżował wierzchem, aby nie opóźniać swoich towarzyszy. Mimo, że jego kuc - Natka - był dobrze ułożony, a on już od wielu dni wdrażał się w jeździectwie, to i tak nie czuł się komfortowo. I dlatego, że tak dużo uwagi poświęcał trudnej sztuce hippiki, jako ostatni zorientował się w grożącym im niebezpieczeństwie.


Dieter i Sigrid już stali na ziemi szykując się na odparcie wroga, pozostali towarzysze mieli również gotową broń. Niziołek szybko przygotował procę - akurat na czas, by powitać atakującą grupę orków. Pomimo lat wprawy spudłował - nie ćwiczył bowiem strzelania wierzchem. Orków było sześcioro, przynajmniej tak mu się wydawało. Chciał właśnie zeskoczyć, by wspomóc w walce pozostałą dwójkę gdy Dieter wskoczył na konia i dał sygnał do odwrotu. Natka pod jego ręką niezgrabnie zakręciła się 2 razy dookoła i zanim ruszyła we właściwym kierunku, reszta drużyny oddaliła się już od nich. Ryży przytulił się do końskiej grzywy, by trudniej go było trafić i popędził przed siebie.
Zza głowy kuca dostrzegł, że więcej orków nadbiega starając się odciąć mu drogę ucieczki. Oddał kilka szybkich strzałów z procy, nie celując dokładnie, a chcąc jedynie utrzymać przez moment orków na dystans. Pozostała część grupy w tym czasie zbliżyła się do nadjeżdżających z przeciwka obcych.
 

Ostatnio edytowane przez Gladin : 15-04-2018 o 18:07.
Gladin jest offline