Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-04-2018, 14:03   #14
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Osiemnaście tysięcy brzmiało zdecydowanie lepiej, niż dziesieć, ale tak szybka zgoda kapłanki sprawiła, że sprawa nagle wydała się Darvanowi co najmniej podejrzana.
Ot tak sobie kapłanka zgodziła się zapłacić niemal dwa razy więcej, niż chciała i to w sytuacji, gdy Iskra w zasadzie wyraziła zgodę? On na miejscu Wen Histani spróbowałby obniżyć kwotę do bardziej rozsądnego poziomu. No i pominęła milczeniem sprawę zaliczki.
Miała nóż na gardle, czy też może miało się okazać, że - w końcowym rozliczeniu - świątynia nic nie wyda?
Nie chodziło oczywiście o oszukanie zleceniobiorców i odesłanie ich bez obiecanej zapłaty. Na coś takiego kapłani Abadara nie mogli sobie pozwolić. Podobnie jak i na uśmiercenie tych, którzy przeżyliby całą misję. Ale mogło chodzić o coś całkiem innego... Może po prostu ich grupka była przeznaczona na straty? Byli na tyle dobrzy, by odwrócić uwagę Tirany od właściwej drużyny. Gdy czarodziejka będzie zajęta zabijaniem Darvana i jego towarzyszy, inna grupa wedrze się do siedziby Tirany i zabierze miecze. A wtedy Wen Histani będzie obojętne, czy Tirana zwycięży czy zginie. A pionki na szachownicy są po to, by je poświęcać dla zwycięstwa.
Lepiej jednak poświęcać obce pionki, niż swoje. Wszak w swiatyni Abadara pełno jest kapłanów i kapłanek. Cóż za problem byłby w wyznaczeniu jednej czy dwóch? Na dodatek Wen miałaby swego szpiega, który mógłby pilnować, by czasem najemnicy nie zmienili zdania co do zwrotu mieczy. No ale jeśli mieli po drodze zginąć, to po co tracić kogoś ze swoich?
Rozważanie tej ciekawej myśli na głos, przy kapłance, byłoby mało rozsądne, więc Darvan postanowił później podzielić się z innymi swymi przemyśleniami.

- Jakaś zaliczka by się przydała - powiedział. - Musimy kupić wierzchowce, prowiant, parę innych drobiazgów.
 
Kerm jest offline