14-04-2018, 17:25
|
#48 |
Administrator | Duch, zdaniem Lukasa, był tym, co pozostało z jednego z głupców, co nieproszony wpakował się do tego domostwa i już tam pozostał na zawsze. Nie z własnej woli i nie w takiej formie, w jakiej tu przyszedł. A teraz, zapewne, ostrzegał innych głupców przed pójściem w jego ślady.
Cóż... Gdyby tak dawał te ostrzeżenia przed bramą, to może jeszcze warto by było ich posłuchać, teraz jednak było na to trochę za późno.
- Miła atmosfera - powiedział, z wyraźną ironią, Lukas, po czym wkroczył w mgłę. Na szczęście ta nie przeżarła mu skóry butów.
Opanował chęć zamienienia klepsydry w stosik szkła i piasku, po czym spojrzał na zdobiące korytarz zbroje.
- Proponowałbym najpierw rozbroić tych panów - powiedział - a potem dopiero zacząć szukać czaszkę. |
| |