Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2018, 14:20   #196
Perun
 
Perun's Avatar
 
Reputacja: 1 Perun ma wspaniałą reputacjęPerun ma wspaniałą reputacjęPerun ma wspaniałą reputacjęPerun ma wspaniałą reputacjęPerun ma wspaniałą reputacjęPerun ma wspaniałą reputacjęPerun ma wspaniałą reputacjęPerun ma wspaniałą reputacjęPerun ma wspaniałą reputacjęPerun ma wspaniałą reputacjęPerun ma wspaniałą reputację
Mądre głowy zajmowały się ratowaniem życia i nie wolno im było przeszkadzać, a tym bardziej rozpraszać. Odciąganie od pracy lekarki i biolog równało się wydaniem wyroku na pokładową informatyczkę, złożoną niemocą na stole operacyjnym… z twarzą zakrytą żywą maską z teflonu, mięśni i kwasu. Obcą istotą niebezpiecznie blisko rąk próbujących nieść pomoc bladowłosej poszkodowanej, rozłożonej płasko na stole izolatki.

Patrzenie jak długi ogon zaciska się na gardle Veroniki i dusi ją, był dla kanoniera dwa razy bardziej nieprzyjemny. Też mógł tak skończyć, gdyby nie nadział na pręt tamtego skurwysyna w korytarzu. Pal licho ręce, które Linda połatała na słowo honoru - działały. Z potworem na mordzie Drake zostałby wyłączony na amen.

- Gdzie lecisz?! Stój! - wydarł się na znikającą w progu rusznikarkę i ruszył jej śladem po sekundzie wahania. Miał zostawić obie, mało sprawne bojowo kobiety sam na sam z tym czymś?! Z drugiej strony Red nie myślała logicznie i mogła zrobić krzywdę sobie, albo dorobić Acheronowi nowe dziury.

- Nie wyłączajcie komunikatorów - przekazał Lindzie i Nivi, dopadając do drzwi med-laba - Jeżeli to gówno zacznie dokazywać, zostawcie je i zamknijcie w izolatce. Nie bijcie się z tym, uważajcie na siebie. Zaraz wrócimy. Zaraz wrócę.
 
__________________
Jak zaczęła się piosenka, tak i będzie na końcu,
Upał na ulicy i plamy na Słońcu.

Hej, hej…
Perun jest offline