Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2018, 21:06   #60
Ryo
 
Ryo's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputację
Elise Rush
Przesiadka na wyższy level, czyli pa pa, Piętro IV

PIĘTRO IV

Po zasłużonym odpoczynku po zdanym teście przyszedł czas na kolejne Piętro.

Blondynka odziana w szkocką kratę poprawiła berecik i spojrzała na bramę, przez którą przechodzili regularni. Rankerka, spora nagini, pilnowała tego, żeby transport regularnych odbył się bez problemów. Brak kończyn nie przeszkadzał jej w utrzymywaniu porządku - nie dochodziło do zbędnych przepychanek do i przy portalu. Każdy regularny miał obowiązek deaktywować magiczny ekwipunek. Kiedy rankerka wyczuła, że ktoś zapomniał (lub nie) czegoś wyłączyć, nie przepuszczała delikwenta, dopóki ten nie spełnił wymogów.

Przyszła kolej jasnowłosej.
- Elise Rush.
Szkotka podeszła w kierunku portalu, stanęła przy wielkiej wężycy, która za pomocą swoich mocy (gdyż nie ruszała niczym innym niż tylko łbem) przygotowywała regularną do przejścia przez portal.

Rankerka przez chwilę mierzyła ją uważnym spojrzeniem.
- Yhym. Dobrze. Można przechodzić - nagini skinięciem łba zasygnalizowała, że Elise może przejść na drugą stronę. Portal migotał tęczą kolorów i przywoływał wspomnienia dyskomfortu towarzyszącego teleportacji.
Blondynka niemal odruchowo wzięła głębszy wdech, jakby miała zamiar zaraz zanurkować na dłuższy czas. Uczucie rozpadania się na niezliczone kawałki i jednoczesnego jednoczenia się z nurtem płynnej energii nie należało do przyjemnych, ale też częstych doznań, a teraz czwarty raz będzie musiała przez to przechodzić. Niemniej nie z takich rzeczy ludzie się wykaraskali, jeśli wyszli z tego cało.

Feeria wszystkich możliwych barw oszołomiła oczy, a w uszach mocno przytkało.

PIĘTRO V




Elise westchnęła z ulgą, wydostając się z portalu. Przenikliwe zimno otrzeźwiło Szkotkę - już przypomniała sobie, że zapomniała udać się na zakupy! Ale wrócić już nie mogła - portal deaktywował się. W tym momencie Elise dojrzała patrol zbrojniczych bacznie jej się przyglądających. Poza tym to przy portalu nie zobaczyła nikogo znajomego.

Chłodna kapryśna pogoda nie była niczym nowym ani przerażającym dla Elisy. Inna sprawa, że była ubrana nieadwekwatnie do tutejszej aury, a najbliższy sklep mógł być przynajmniej godzinę drogi od miejsca teleportu. Dziewczyna trzęsła się z zimna. Obserwowała portal, ale nie długo. Nie zamierzała tutaj sterczeć jak głupia. Ci, którzy wyszli niedługo przed nią, udali się swoją drogą i wcale się na nią nawet nie obejrzeli.

Elise otworzyła Kieszeń i wyciągnęła z niej cukierki. Spojrzała w kierunku miasteczka w oddali i przyjrzała się jedynemu budynkowi znajdującego się rzut beretem od niej. Lokal był otwarty.
Nogi niemal same kierowały ją do - jak się wkrótce okazało - sklepu. Takiego w stylu 1001 drobiazgów. Przez chwilę w okienku nikogo nie dostrzegała, ale światło się paliło.

Wkrótce ukazał się sprzedawca. Psi sprzedawca.

- Dobry wieczorek! Hau~ - szczeknął wesoło pieseł. - Co podać?
 
__________________
Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't.

Na emeryturze od grania.

Ostatnio edytowane przez Ryo : 15-04-2018 o 22:36.
Ryo jest offline