Hakushaku to Yousei
Czyli ja jestem bardziej bizoniastym bizonem od ciebie.
Seria dla dziewcząt mająca potencjał by stać się ciekawym kawałkiem animca. No i tak jakoś...
Mamy bizony, dużo bizonów. Co jeden to piękniejszy. Fabuła? Pozornie jest. Naczelny bizon jest kandydatem na Blue Knight Earl. Ma miecz i błękitną krew. Ma przy boku główną bohaterkę, która jest Fairy Doctor, czyli specem od kontaktów z wróżkami. Jest też bizon antagonista To Ja Jestem Szefem I Wszystkim Z Tym Dobrze. Jest też ogier, który nie może jeść wątróbki.
Wiem, że to brzmi strasznie infantylnie. Ale tak to jest gdy seria udaje ambitną, a chodzi tylko o poprawienie samopoczucia protagonistce przez harem konkurentów. Nie trawię.
Do tego strasznie przaśna grafika. Obraz Gladys, jak na arcydzieło sztuki malarskiej, strasznie rozpikselowany.
Muzyki nie zarejestrowałem.
Ogólnie obejrzałem siłą rozpędu modląc się o koniec. Nastąpił.
Ocena 6/10. Da się strawić, ale z trudem.
Cheers |