- Hej! - uradowany obejmuje ją by się przywitać, następnie cofam trochę w tył podejrzliwie. - Dobra, co tu jest grane? Podróżowanie? Wybacz mi, ale ja nie pamiętam bym gdziekolwiek się przemieszczał od ostatniej.. - nawet nie wiem czy to kolejna, czy już całkiem inna noc - nocy. Może byś łaskawie mi wytłumaczyła wszystko co trzeba? I proszę bez zbędnych zagadek, filozofii i wszelkiego typu bełkotu który jest niepotrzebny. - Patrze przez oszklone drzwi, widać kantor. - Idę wymienić te śmieci na dolary, kupie bilet do domu i wtedy możesz mi wszystko spokojnie opowiedzieć. Na samolot trzeba niestety poczekać trochę.
__________________ "War. War never changes" by Ron Perlman "Fallout" |