Nikt nie mówi, że postaci będą padać jak muchy =p
Co prawda w sesji SW Wh fantasiaka mam aktualnie ratio 1 śmierć na 1 sesję, aaale... to w znacznej mierze kwestia tego, że nie nauczyli się gracze jeszcze aby patrzeć przez ramię, a sesja dzieje się w Mordheim także więc...
Zagrożenie śmiercią ma być obecne, ale poziom wyjściowy w graniach kilku procent... a i te raczej bym przepuszczał jakimś mniejszym kosztem jeśli uznam, że to po prostu paskudna seria rzutów nie poparta żadnym waszym błędem.
Teraz jak graliśmy też ryzykowaliście życiem. Power gaming, w tym rozumieniu co opisałeś, to jak najbardziej. Po prostu wy jesteście jednostkami które do 105% wykorzystują swoje umiejętności dzięki czemu w czasie kilku lat/dekad/wieków (czyli czasie tej sesji) mają potencjał osiągnąć to co wielu czempionów osiąga w czasie całych tysięcy lat.
Dostaniecie na prawdę dużo expa... podejrzewam jakieś 20-25 rozwinięć w tym/plus jeszcze statystyki zaczynające się od k6 (ale muszę jeszcze potwierdzić, bo projektując takiego SM w bestiariuszu nie liczyłem ile rozwinięć on by potrzebował a macie być w stanie walczyć z takimi kilkoma jednocześnie na równych prawach). |