Dziewczyna podniosła rękę z bransoletą
- Ej, nie krzycz tak.... Jesteśmy eee... Tara, gdzie my w ogóle jesteśmy? Dobra nie ważne za chwilę będziemy na miejscu - Powiedziała po czym zwróciła sie ponownie do Tary
- To może lepiej uruchom w sobie to coś co nas przeniesie, bo zaraz ci którzy na nas czekają dostana padaczki