17-04-2018, 22:01
|
#193 |
| - Z jednej strony wcale mi się to nie podoba, najchętniej oddaliłbym się z tego miejsca jak najszybciej. - powiedział Ulli wysłuchując słów Emmericha. Wydarzenia z leśniczówki i z kurhanu znał aż nadto dobrze. - Pójdę z tobą obejrzeć tą palisadę - zwrócił się do łowcy, - z tobą Hermanie, też chciałbym porozmawiać w wolnej chwili, jeszcze przed odjazdem do Gebersdorpu. - oświadczył Morrycie.
Gdy wyszli, na zewnątrz panował względny spokój. To że nikt nie zginął tej nocy sprawiło, że Gladisch nie było ogarnięte paniką. - swoją drogą, jak mogli dopuścić do takiego zaniedbania na tak niegościnnych terenach? - próbował podjąć dyskusję z Emmerichem. - Może wypytajmy wójta, o sprawę z palisadą? - zaproponował. |
| |