Essenic znalazł się w nie lada niekorzystnej sytuacji. Pozostał sam na placu boju, a na dodatek jego miecz zaklinował się. Widząc, że ma przeciw sobie kilku przeciwników, najemnik zrezygnował z prób uwolnienia oręża. Dzięki temu zachował rękę, bo zdołał uniknąć ciosu Berwina. Potem odskoczył, niemal wpadając na pojawiającego się niemal znikąd Theo, który zdołał wbić mu miecz w bok. Przed poważnymi obrażeniami ochroniła go jednak kolczuga, jaką nosił pod wierzchnim okryciem. Cymmeryjczyk już na niego szarżował, wymachując okrwawionym mieczem, ale w tym momencie wbiegł na otaczający plac boju tłum bywalców gospody, którzy rozstąpili się, jakby był trędowatym. Essenic zdobył przewagę odległości i pędził w kierunku znajdujących się na tyłach oberży latryn.