Axel z powątpiewaniem spojrzał najpierw na Wolfganga, potem na to 'coś', o czym mówił mag.
- Spytam za chwilę Dorotkę - powiedział. - Pewnie znajdzie w kuchni coś szczelnie zamykanego, co się nada na pojemnik.
- Pilnują kopalni? A nie rzucą się w oczy goblinom? - spytał, gdy Wolfgang wyjaśnił, gdzie są teraz krasnoludy. - Kłopoty, w tym momencie, raczej nam nie są potrzebne. Powinniśmy jak najszybciej stąd zniknąć i dotrzeć do miasta.