Anathem zastanawiał się przez chwilę nad tym, co powinni zrobić. Nie uśmiechało mu się zostawić łowcy na pastwę losu, ale brał też pod uwage, że być może ten człowiek wiedział co robi. Faktem było też to, że grupa powinna poradzić sobie z burzą, zwłaszcza, że większość była odporna na niesprzyjające warunki pogodowe.
- Myślę, że powinniśmy udać się za tym czlowiekiem. Dajmy sobie godzinę i jeśli trop donikad nas nie zaprowadzi to możemy poszukać miejsca, żeby przeczekać.