Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-07-2007, 21:14   #503
Aivillo
 
Aivillo's Avatar
 
Reputacja: 1 Aivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnie
Złapała butelkę i pociągnęła łakomie kilka łyków. Niestety o kilka za dużo, bo po chwili jej gardło zamieniło się w piekielne czeluści. Ledwo zdusiła chęć wykasłania. Było to zbyt ryzykowne w tej sytuacji. Skrzywiła się tylko. "Grunt, że jest cieplej. Ale kurwa gorszego bimbru chyba nie piłam- pomyślała i zaczeła nieco współczuć Maciejowi, tego jakimi to trunkami się upija. Oddała mu butelkę i podziękowała usmiechając się krzywo, ale szczerze.
-Nie wiem jak dajesz rade to pić...mimo wszytko dzieki- powiedziała przy tym. Następnym problemem okazał się brak kamuflażu. Zawsze kryła się w nocnych ciemnościach i murach zrujnowanych miast i miasteczek. Teraz za to- las, biały dzień, maskujący mundur, który maskuje chyba tylko bambusy w dżungli. "Kiepsko"-pomyślała. W sumie nie była bardzo wysoka. Wystarczyłaby jej nieco pokaźniejsza chusta czy jakaś inna szmata. Może zmieściłaby się z którymś z współtowarzyszy? Spojrzała po nich... Raczej żaden nie kwapiłby się do bezinteresownej pomocy. Chyba trzeba będzie znaleść inny sposób.
 
Aivillo jest offline