Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2018, 17:14   #9
Yellow King
 
Yellow King's Avatar
 
Reputacja: 1 Yellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputacjęYellow King ma wspaniałą reputację
- Strażnik, przytargaj tu swoją rzyć i weź sobie tego trupa, którego zastrzeliłeś! Wiesz kto do Ciebie mówi, kim jestem, za co jestem skazany i co się z tym trupem zaraz stanie, jeśli go nie zgarniesz! - Słowa Conrada Laube rozbrzmiały z echem po dosyć cichym korytarzu, a w międzyczasie kucająca przy kracie do przeciwległej celi Harmaa zorientowała się, że i te drzwi do celi były otwarte. Przy samym zamku nie było widać żadnych uszkodzeń, a zatem krata musiała być pozostawiona otwarta przez któregoś z klawiszy... Przekupstwo w kompanii najemniczej zdaje się sięgnęło zenitu - chociaż wszyscy wyraźnie pamiętali klawisza zamykającego cele poprzedniego wieczora.

- Nie wyłazić mi tylko kurwa z tej celi. - rozbrzmiał głos nadchodzącego klawisza, ewidentnie nie będącego najemnikiem. Otyły mężczyzna, w zdecydowanie za małej na niego skórzanej kurcie i czepcu ze zwisającymi zapięciami. W lewej dłoni trzymał pęk kluczy, a w prawej drewnianą pałkę. Najwyraźniej widząc że bez przetargania kawałek martwego młodzieńca nie zamknie celi - obszedł ją kawałek, i przypiął pek kluczy do pasa. Pochyliwszy się nad denatem...

...tą okazję wykorzystał Magnat wraz z Żarem, we dwójkę wyskakując z celi jak wygłodniałe lisy do kurnika. Żar z łatwością przytrzymał od tyłu podstarzałego klawisza, a ten drugi wbił mu kawałek szkła w szyję, i dosyć ironiczna mogłaby wydawać się śmierć klawisza w podobny sposób do chłopaka, nad którym się pochylał. Magnat lekko rozciął sobie palec wskazujący odłamkiem szkła który został mu w ręce, i oczywisty stał się fakt że ze swej dotychczasowej broni dalszego pożytku nie będzie. Gdy jeszcze Żar siłował się z klawiszem, z przeciwległej celi wybiegł Schwarzwasser, a zaraz za nim Kastrat. Świst przelatującego obok nich bełtu im towarzyszył, gdy czwórka w korytarzu ujrzała drugiego z klawiszy, zabójcę Szczęśliwca z kuszą w rękach. Kastrat, zgodnie z planem wyrwał z szyi wcześniej wspomnianego nieboszczyka bełt a Schwarzwasser dołożył się do całej akcji wbijając dodatkowo majcher gdzieś między żebra otyłego klawisza.

W międzyczasie reszta jeszcze była w celach. Harma, tuż obok Kruka i gdzieś z tyłu jeszcze siedząc Pluskolec, do którego umysłu najwyraźniej dopiero docierało co się dzieje. Serdeczny zaś czekał spokojnie na rozwój sytuacji, a Snorri obserwował z zaciekawieniem jak umgi zarzynają swojego pobratymca. Pod nosem jedynie wymruczał: - Wazzok... Czwórka na korytarzu zaczęła zdawać sobie z tego sprawę z tego, że klawisz który stoi na początku słabo oświetlanego korytarza będzie próbował jeszcze przeładować swoją kuszę, i spróbować szczęścia ponownie.

Conrad "Magnat" Laube, test przekonywania: 50(-10): 33 - udany
Żar - automatyczny sukces


 
__________________
Prowadzę:
Kryminaliści: Ucieczka Termin: 04.05

You are in Carcosa now.
Yellow King jest offline