21-04-2018, 21:13
|
#88 |
| Pojawienie się jednego z miejscowych dyktatorków Jace przyjął z mieszaniną wdzięczności i odrazy. Nie uśmiechało mu się usypianie dwóch tuzinów rosłych mężczyzn, jednak sposób w jaki kolejny urzędnik traktował ludzi wywoływał tak duże zniesmaczenie, że mag miał ochotę spalić go na miejscu. Nigdy nie miał zbyt dużego mniemania o władcach i ich tępych sługusach, ale to co się działo w tej dziurze zaczynało przerastać siłę woli maga. Mimo to, Jace strzepnął dłońmi momentalnie gasząc płomienie, po czym odwrócił się i z ponownym uśmiechem rozejrzał się za dziewczynami. Zdecydowanie potrzebował mocniejszych wrażeń, żeby zetrzeć niesmak kolejnego spotkania z miejscową władzą. |
| |