Analiza okładki niewiele pomogła. Może tylko tyle, że była z innej serii. Być może na podstawie tego dało się określić rok produkcji? Tylko czy to byłoby pomocne?
Kobieta podeszła do lady i odchrząknęła, uśmiechając się słodko.
- Przepraszam, czy kojarzy Pan taką okładkę źle wydrukowaną? - spytała, ukazując Hannę bez końcówki ręki, która po prostu nie zmieściła się na tekturze.
- Interesuję się rzeczami nieidealnymi - wyjaśniła z uroczą miną i dla udowodnienia swojego rzekomego hobby, wyjęła długopis chcąc ewentualnie zanotować otrzymaną informacje. Wątpiła jednak, by jakiekolwiek otrzymała, ale kto wie?
* * *
W pseudo restauracji próbowała grzebać w internecie na swojej komórce, poszukując informacji o okładce. Obawiała się tylko, że nie będzie zasięgu. Nieco ją to intrygowała ta różnica w zeszytach, choć wydawało się błahe. Być może niepotrzebnie marnowała na to czas...
Jadła w ciszy, przynajmniej na początku. Była zaabsorbowana poszukiwaniem jakichś map. Może na ścianie były zdjęcia w oprawie, rysunki, cokolwiek? Nie miała też oporu aby spytać kogoś, chociażby kelnerkę, o to czy ma mapę lub kto mógłby mieć, a po jej otrzymaniu nie omieszkałaby nie spytać o ewentualne różnice z tym, co jest na mapie, a co w rzeczywistości. No i kiedy ta mapa była rysowana, to wydawało się ważne.
Potem spojrzała na Richarda. Uśmiechnęła się szeroko, jakby chciała go oczarować i opleść wokół palca.
- A może umiałbyś sklecić trochę mapy? No wiesz, teren po którym chodziliśmy, przejdziemy się jeszcze raz. Las, nasze domki, gdzie posterunek a gdzie restauracja... Chociaż mniej więcej, co? - jej słodkie, niemal czekoladowe oczy aż kusiły, by ów prośbę spełnić.
Potem musieli działać. Sprawdzić miejsca, w których byli nocą. Alex najpierw chciała domki, bo były punktem orientacyjnym... Poza tym nie mogła się doczekać, aż po dotarciu na miejsce okaże się, że ich lokum jest nienaruszone i całe! A dopiero w nocy będzie zniszczone. Dwa równoległe światy, czy to jest możliwe? Czy znalazła się wśród tej magii?
A później porozmawiać z mężczyzną, który przedstawił się jako Chuck Finley. Ciekawe, czy będzie ich pamiętał...