23-04-2018, 18:53
|
#9 |
| Nie zważając na całe otoczenie i starając się ignorować dziwny wzrok żaby z jakimiś takimi cholernie dziwnie wyrośniętymi zębami Oko zaczęło chodzić i rozwieszać plakaty własnej roboty, ostatnie działania cholernych świętoszków z inkwizycji skutecznie przetrzebiły ich szeregi, więc musiało w końcu wkroczyć do akcji i samodzielnie przeprowadzić rekrutacje.
Z rozpędu Oko powiesiło plakat (albo i kilka) na tabliczce woźnego, przy okazji wdeptując w prezent od Gołembia który zdążył zjechać z głowy Williego, jako że wdepnął, i zauważył że dziwnie klejące toto jest, to też położył tam plakat, a nuż jakiś ptak z góry zauważy i przyjdzie? No w każdym razie każdy ptak poza gołębiem.
Gdy wszystko co sie dało zostało oklejone, Oko wróciło i siadło sobie przy swoim domku, na wcześniej wystawionym krzesełku i przysunęło się do taniego plastikowego stołu ogrodowego, na którym leżał segregator (ozdobiony księżniczkami Disneya! Wieloletni i jeden z najbardziej zasłużonych członków loży! I przy okazji twórca najlepszych sposobów na tworzenie przekazów podprogowych, to tak swoją drogą...) z deklaracjami członkowstwa. I jak siadł, tak już czekał przez resztę dnia.
|
| |