Otto opadł na kolana i zaczął kaszleć. Końcówka czaru mimo, że wiatry tak łatwo dały się splatać nie była łatwa. Słabość ciała była problemem. Przy następnym razie gdy stanie twarzą w twarz z demonem może się już mu to nie udać.
- Gdzie?- Podniósł głowę po słowach Dziadygi.
- Świątynia i ratusz! Burmistrz i Kapłan muszą przeżyć. Garnizon powinien przez jakiś czas wytrzymać, ale Kapłana trzeba oswobodzić bo on też mam nadzieję ędzie mógł przeciwstawić się demonowi a Burmistrz jest bezbronny.