Girlaen uśmiechnęła się nieznacznie, gdy strzała w końcu doleciała do celu. Niestety nie była tak skuteczna, jak pragnęłaby tego tropicielka.
Wprawdzie udało jej się powstrzymać na chwile atak paskudy, ale nie na tyle by Lunie przestało grozić niebezpieczeństwo. Musiała zdecydowanie popracować nad skutecznością swoich ataków. Ponownie nałożyła strzałę i skierował grot w kierunku przeciwnika. Odetchnęła głęboko, skupiając energię na jego czubku. Pragnęła, by poleciał dokładnie w paskudne serce, które zagrażało małej wyroczni. |