Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2018, 10:54   #123
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Lejący deszcz, trzaskające pioruny, wściekle wyjący wicher - wszystko to całkiem nieźle wygląda w opowieściach, ale nie wtedy, gdy wędrowiec znajdzie się w samym centrum wspomnianej burzy. Co prawda mieli dach nad głową, ale wspomniany dach przeciekał, zaś chałupa, w której chcieli przeczekać noc, chwiała się na wszystkie strony jak pijana, trzeszcząc i skrzypiąc, gdy z trudem stawiała opór nawałnicy.
Thazar znalazł sobie co prawda zaciszny kącik pod jedną ze ścian, a potem spojrzał na jedną ze współpodróżniczek.
Podszedł do Tajgi.

- Jest noc, ciemno, zimno... Co powiesz na to, by ją spędzić razem? Pod dwoma kocami byłoby cieplej - wysunął najważniejszy argument.

* * *


W miłym towarzystwie noc minęła i szybciej, i przyjemniej. A co sobie wyobrażali inni? To już był ich problem.

Rankiem dopiero okazało się, jaką niszczycielską siłę miał orkan. I że jaszczurowaty gość miał rację, polecając ten własnie budynek. Inne chaty znacznie gorzej zniosły nawałnicę.
A co gorsza wyglądało na to, że wioskę odwiedziły kolejne żywe trupy. Czyżby wieśniacy przyszli sprawdzić, jak domy przetrwały burzę? Warto było sprawdzić, skąd przylazły i dokąd się wyniosły, a potem uciekać jak najdalej z tego miejsca.
 
Kerm jest offline