Gość musiał umieć szybko uciekać... Na szczęście Marek i Mateusz znaleźli go przy furtce. Marek nie miał zamiaru czekać. Był wkurwiony i to porządnie. W takim stanie najpierw "strzelał" a potem zadawał pytania. Wygląda na to że kilka lat trenowania boksu właśnie miały okazać się użyteczne. -Zostaw go mi-powiedział tylko do Mateusza i biegiem puścił się do Dawida z prostym zamiarem.
Cios w twarz (prawy prosty albo lewy sierpowy zależy od postawy przeciwnika), potem kilka uderzeń w brzuch i nerki na końcu podetnie gościa tak żeby wylądował na ziemi. Nie chciał zabić o nie... chciał tylko zadać mu ból. -Jak jesteś taki twardy że bijesz kobiety to spróbuj ze mną szmaciarzu-zawoła po wywróceniu Dawida.
__________________ To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!! |