Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2018, 15:45   #124
Avdima
 
Avdima's Avatar
 
Reputacja: 1 Avdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputację
Fajnie było, jak padał sobie deszczyk. Nawet kiedy lało mocniej, a w oddali roznosił się huk błyskawic. Takie klimaty odprężały Annę, która wręcz kochała deszcz w każdej postaci. Nie było jednak fajnie, gdy temu deszczykowi towarzyszyła wichura zrywająca ściany i do tego grzmiało zaraz nad uchem, że serce na chwilę stawało. Peck zwinęła się w kącie i przykryła ciepłym kocem, ale sen ciągle przerywało jej wrażenie, że dom nie wytrzyma do rana. Wytrzymał jakimś cudem.


Wiatr mi stopy w nocy odkrywa

Wichurą silną, co dupę urywa

O takich wakacjach marzyłam


Pomimo panującej wilgoci, grajka musiała puścić w ruch gitarkę. Rankiem wszystkich powitały przygnębiające nuty i smutny wokal krótkich, trzech ledwie zwrotek. Nie miała sił na wymyślanie więcej, więc rozwlekała improwizację bardziej, niż wypadało przy tak energicznym instrumencie.

- Zanim coś powiesz Boro, wiedz, że też to widzimy - skomentowała natychmiast po opuszczeniu domku - Pewnie zadajecie sobie też to pytanie, więc powiem je na głos. Co teraz? Idziemy dalej na północ, szukać naszej ziemi obiecanej? Bo ta dziura mi nie wygląda na miasto, do którego płynęliśmy. Mogę się szwendać, nie śpieszy mi się nigdzie.
 
Avdima jest offline