24-04-2018, 21:18
|
#112 |
| Noc pełna wrażeń, dziwek i dobrego jadła. To było potrzebne Berdychowi. Miła odmiana od tego wiecznego tułania się po szlakach i sypiania pod gołym niebem. Noc minęła szybko, a on chyba się starzał bo wszystkie kości go bolały. Czuł, że coś jest nie wporządku. Gdy zjadł śniadanie postanowił wyjść i pokręcić się koło magazynu w dokach by odnaleźć swoich towarzyszy. Musieli wypełnić misję hrabiego, a później ulotnić się z tego miasta. Nie podobało mu się tu, tym bardziej po wczorajszym ataku zbirów których lekko przysmażył. |
| |