Gnom usłyszał jakiś hałas. Przez chwilę się zastanawiał, lecz gdy wyjrzał zza zarośli zauważył jakiegoś mężczyznę z toporkiem w ręce. Nie widział na co biegnie jednak to "coś" chyba rozmawiało. W chwili gdy ku szaleńcowi pomknęła strzała gnom wyjechał z zarośli.
__________________ Ogień trawi mnie, Spala każdym dniem,
Rośnie we mnie gniew, Ogień! Ogień! Spala mnie
Stracony czas dzieciństwa, We łzach umkną mi,
Wszystko płonie w głowie mej, Płomień, płomień.. Palę się |