Dobre uczynki zostają nagrodzone,a za złe spotyka człowieka kara.
Takie bajki opowiadano dzieciom i Randulf od dawna w coś takiego nie wierzył. A tu proszę... okazało się, że wystarczyło nie zapłacić (co było uczynkiem bardzo złym - przynajmniej z punktu widzenia pracobiorcy), a już się miało kłopoty.
Kogo więc należało ukarać - Fritza, czy tych, co chcieli się na nim zemścić?
- Ile był im pan winien? - spytał Randulf, zastanawiając się, czy nie bardziej by się opłaciło uregulować zaległości. No i teraz przynajmniej rozumiał, o czym mówiła wizja, której doznał w karczmie.