Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2018, 21:45   #41
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Detlet ukucnął przy nieprzytomnym złodzieju kiedy szlachcic podjął swoją przemowę. A nóż ma coś przy sobie ciekawego co można by przygarnąć? Wątpił w to, bo był jak mysz kościelna kiedy go złapali za pierwszym razem, ale z drugiej strony lepiej, żeby wpadło mu w ręce, niż straży miejskiej...

Kiedy już znaleźli się w sali co to ją wcześniej okupowali odetchnął. Chwilę później pojawiła się nowa posługaczka z jadłem i napitkiem. Na słowa, że wystarczy ją przywołać dzwonkiem zastanowił się krótko i nim zdążyła podjąć kroki w kierunku wyjścia powiedział.

- Wolelibyśmy być obsługiwani przez tą samą kobietę co ostatnio. - powiedział do kobiety, a następnie chwycił za kielich z winem - Takie jest nasze życzenie.

Leśnik był prostym człowiekiem i wierzył w proste zasady. Jak na przykład lepszy diabeł znany niż nieznany. Poza tym, zdążył polubić nawet poprzedniczkę posługaczki i byłoby mu przykro jeśli by miała stracić pracę przez własną inicjatywę. Liczył, że ta zagrywka umocni jej sprawę, ale czy się uda tego nie wiedział. Tak czy inaczej, upił wina i skupił się na sprawie na dłoni, a jak się okazało, było to kolejne być, albo nie być... tym razem w ich małej drużynie.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 25-04-2018 o 22:11. Powód: kursywa
Dhratlach jest offline